- Oj! - krzyknąłem i dogoniłem ją. Złapałem ją za nadgarstek i zaciągnąłem z powrotem na teren Akademii.
- Nigdzie nie idziesz, rozumiemy się?! - powiedziałem zły i ściągnąłem z
siebie bluzę, którą narzuciłem jej na głowę. Wiedziałem, że jest zła,
ale mimo tego zignorowałem to. Nie chciałem by się przeziębiła, bo jak
zgaduję, to będę musiał ją potem przepraszać i się nią opiekować.
Nachyliłem się nad nią i odgarnąłem jej włosy z twarzy.
- Chodź.. - mruknąłem i złapałem ją za ramię.
- Puszczaj zboczeńcu! - dziewczyna krzyknęła i wyrwała mi się. Nie dałem jej wyjść za bramę.
- Idziemy na lekcję i nie marudź! Przeziębisz się i będzie na mnie, a ja
nie mam zamiaru wysłuchiwać tej starej wychowawczyni! - złapałem ją
mocno za nadgarstki i poprawiłem bluzę na jej głowie. Zaprowadziłem ją z
powrotem i zdjąłem ubranie z jej głowy.
- Nawet nie wiesz jak wkurzająca jesteś.. - delikatnie pacnąłem ją w
czoło i zaprowadziłem do sali. Po drodze oczywiście nie obyło się bez
jej krzyków i 'walki'. Boże, ile ona ma w sobie energii?! Taka mała, a
normalnie, to aż głowa boli. Jak ja sobie współczuję.. Facepalm.
<Sawako? Dobra, teraz będę miły >.< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz