Kolejny ulewny dzień. Akihito zły szedł w stronę Akademii ze spuszczoną
głową. Mokre końcówki włosów przylepiły się mu do czoła, przez co jego
wyraz na twarzy nabrał lekkiego grymasu.
- Cholera! - chłopak mruknął pod nosem i zły przejechał palcami po
włosach. Nie dość, że był spóźniony - co go nie ruszało - to cały mokry!
Właśnie przez ten fakt myślał, że zaraz coś rozwali. Na deser jacyś
ludzie wracali ze szkoły i autem dodatkowo ochlapali chłopaka. Aki
starając się uspokoić dotarł do szkoły z półgodzinnym opóźnieniem.
Wszedł do suchego i ciepłego budynku rozglądając się.
- Nic się nie zmieniło. - zaśmiał się cicho i nagle usłyszał krzyki jakiejś kobiety.
- Dopiero co tu sprzątałam! Zaraz ty będziesz mopem jechał po tej kałuży
błota! - starsza kobieta, cała w zmarszczkach, aż przyprawiała o
dreszcze. Chłopak skrzywił się i westchnął drapiąc się po karku.
Grzecznie przeprosił i udał się do swojej klasy. Przed drzwiami
przejechał dłonią po włosach, starając się nadać im jakikolwiek ład.
Odetchnął głęboko i jak gdyby nigdy nic wszedł do środka i spojrzał na
całą klasę. Nie przeprosił za spóźnienie, tylko wybuchł śmiechem.
Większość jego kolegów zaczęli się wypytywać, dziewczyny szeptały coś
między sobą, a w klasie zapanował gwar.
- Cisza! - nagle uniósł się surowy ton nauczycielki. Aki niepewnie odwróciła się do niej i uśmiechnął lekko.
- Przepraszam za spóźnienie. - powiedział rozbawiony. Starał się nie
śmiać w tej chwili. Jednak nauczycielka, która do młodszych nie należała
chyba wyczuła, że chłopak się wygłupia.
- Skoro tak to pana bawi, to oprowadzi pan naszą nową uczennicę po
CAŁEJ, ale to powtarzam CAŁEJ szkole! - powiedziała i wróciła do pisania
jakiś bzdur na tablicy. Chłopak gdy to usłyszał załamał się. Odwrócił
się w stronę swojej ławki i ujrzał nową sąsiadkę..
<Sawako? Szykuj się na oprowadzenie xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz