sobota, 20 września 2014

Od Aki'ego CD Sawako

Westchnąłem i pomogłem jej wstać. Na mojej twarzy widniał delikatny uśmieszek. Jeszcze raz pocałowałem dziewczynę i poprawiłem torbę na ramieniu. Wziąłem od niej paczuszkę i schowałem sobie do torby. Ciekawość mnie zżerała co tam jest, ale postanowiłem, że jej nie otworzę, dopóki nie zmienię się na lepsze. Nachyliłem się nad dziewczyną. Chciałem jej coś powiedzieć, jak przerwał mi dzwonek. Zmieszany i delikatnie zarumieniony podrapałem się po głowie i odwróciłem wzrok.
- Chodźmy.. - wyszeptała dziewczyna równie zarumieniona i zmieszana.
- T-Tak. - wydukałem i skierowałem się z nią do klasy. Na szczęście moje rumieńce znikły. Wszedłem pierwszy, żeby moi koledzy nic nie podejrzewali. Zająłem swoje miejsce i oparłem głowę o rękę. Kątem oka spojrzałem na nadal zarumienioną dziewczynę, która szukała czegoś w torbie. Widać, że nie mogła znaleźć podręcznika od matmy. Westchnąłem rozbawiony i rzuciłem go jej na ławkę. Nie odezwałem się ani słowem, tylko gapiłem przed siebie. Jedynie na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Przymknąłem oczy i odetchnąłem głęboko, czekając na kolejny dzwonek.
<Sawako? Zapominalska! x3>

wtorek, 16 września 2014

Od Sawako CD Aki

Zacisnęłam rękę w pięść. Nachalny! Bezczelny! Ja! Chciałam go uderzyć, dać mu po prostu w mordę. Ale nie potrafiłam. Ten pocałunek był taki cudowny, bo był moim piewrszym.
- T-tyyyyy - wyszeptałam.
Położyłam rękę na jego karku i ponownie zniżyłam jego głowę muskając wargami jego usta. Pocałunek był jak jedzenie lodów truskawkowych, z posypką kakaową - słodki, kruchy, delikatny i jednocześnie ulotny. Na początku wzięłam zbyt głęboki wdech i teraz lekko sapałam, ale mogłam popełnić błąd. Chłopak delikatnym ruchem zjechał ręką w dół dotykając biodra. Jeszcze bardziej się poczerwieniałam. Myślałam że nie wytrzymam, że spalę się ze wstydu. Oderwałam się od Aki'ego i upadłam przed nim na kolana. Rozglądnęłam się czy nikogo w szatni nie ma oprócz nas spojrzałam na swoje spocone dłonie, na drżące palce, na łzy kapiące na krótką spódniczkę.
- Prze-prze-przepraszam - dostałam czkawki.- Ja nie wiem, co się ze mną dzieje!
Chłopak uśmiechnął się. Uklęknął przy mnie i uniósł powoli dłoń, przyłożył mi do policzka. Już raczej nie czuł strachu. Zaczęłam płakać. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Być może ze strachu, emocji, spontaniczności? Nie wiem.
< Aki ^^>

Od Aki'ego CD Sawako

Nie ukrywam, ale mocno mnie zdziwiło zachowanie dziewczyny. Jej nagły pocałunek uśiwadomił mi, jak bardzo jej zależy. Odsunęłem się od niej i oddałem jej paczuszkę.
- Nie zasługuję na nią.. - wymamrotałem i zamknąłem swoją szafkę. Prawda była taka, że nie tylko dziewczyna zawiniła. Ja też nie pokazałem się z najlepszej strony.
- Szlag by to! - warknąłem i wpiłem się w jej usta. Nie umiałem jej przeprosić. Po prostu najwyraźniej w świecie nie wiedziałem, co mam jej powiedzieć. W mojej gębie nagle zabrakło języka. Położyłem dłoń na jej czerwonym policzku i objąłem ją w talii. Wiedziałem, że zaraz dostanę po twarzy, ale co tam.. Miło jest. Jej usta są takie delikatne. Heh. Pierwszy raz od dłuższego czasu mam ochotę o coś zadbać. Delikatnie oderwałem się od jej ust i spojrzałem głęboko w jej oczy. Zacisnąłem oczy i przyszykowałem się do spoliczkowania.
<Sawako? Buzi, buzi! XD>

poniedziałek, 15 września 2014

Od Sawako CD Aki

Stałam jak wryta wpatrując się w zatrzaśnięte drzwi. Wyciągnęłam rękę przed siebie, poruszając przez chwilę wargami. Usłyszałam ciche miauknięcie, do moich stóp łasiła się biała kocica. Zamruczała cicho i wskoczyła na kanapę, rozkładając swe puszyste cielsko. Wiedziałam co zrobiłam. Widziałam. Wiedziałam.Upadłam na kolana,
a z moich oczu popłynęło kilka łez. Nie zachowywałam się jak człowiek. Ktoś chciała, a przynajmniej starał się mi pomóc, a ja... Uch. Dotknęłam swoich ust, ciepłymi palcami. Całus. Dlaczego? Dlaczego?
***
Szkoła. Przeklęte miejsce, gdzie ludzie zapominają kim są. Akademię rozpoczęłam z czystą kartą, jeżeli chodzi o zachowanie, nie liczę, że tak pozostanie. Sunęłam leniwie korytarzem, czując co chwilę uderzenia jakiś przebiegających uczniów.
- Sadako jest nie w sosie...
- ...wyszła z telewizora...
-... rozwali całą szkołę...
- ... taka malutka dziewczynka, nawet w szkole nie powinna się pokazywać...
Słyszałam te wszystkie złośliwe szepty. Wtedy coś we mnie pękło. Nie rozumiem tego... w tamtej szkole miałam wielu przyjaciół. Dlaczego w tej tak nie jest? Sięgnęłam do torby i wyciągnęłam z niej malutką paczuszkę, którą ścisnęłam w ręce.
- Zależy mi na tym żeby mieć przyjaciela! - wykrzyknęłam na cały korytarz, a uczniowie ucichli. - Eoo przepraszam.
Zbiegłam schodami do szatni i szukałam wzrokiem szafki Aki'ego. Kątem oka zauważyłam chłopaka. Wszedł przed drzwi główne, witając się z kolegami z klasy. Teraz albo nigdy! Zdecydowanym krokiem podeszłam do przebierającego buty Akihito i tknęłam go palcem, obrócił się i spojrzał na mnie z obojętną miną.
- Przepraszam cię za wczoraj. Nie powinnam cię tak nazywać, ponieważ bardzo zależy mi na tym by znaleźć jakiegoś przyjaciela - zacisnęłam paczuszkę w ręce.-  Pierwszy wystawiłeś do mnie pomocną dłoń, a ja ją ignorowałam. Aki potrzebuję cię... - wyszeptałam na koniec, lekko skłaniając się ku niemu.
Złapałam go za nadgarstek i wręczyłam małe zawiniątko.
- Ach zapomniałabym... - mruknęłam, rumieniąc się.- Zgubiłeś to...
Zręcznym ruchem złapałam go za krawat od szkolnego mundurka i pochyliłam ku swojej głowie. Nasze usta mimowolnie się połączyły.












< Aki? Aj, aj przepraszam xdd>

Od Aki'ego CD Sawako

- Cholera! - mruknąłem pod nosem i spojrzałem na dziewczynę zły. Wcale się nie patrzyłem na jej biust! Nie jestem takim zboczeńcem, za jakiego ta mała mnie uważa! Spojrzałem na kobietę zza ramienia i uśmiechnąłem się lekko. Nagle poczułem ból w brzuchu. Nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć siedziałem w salonie, na dużej kanapie. Byłem tam jedynie z dziewczyną, a na mojej twarzy wystąpił delikatny grymas bólu.
- Ostrzegałam! - powiedziała dziewczyna stojąc przede mną z łyżką w ręku. Na jej twarzy malował się szeroki, ale za razem chytry uśmieszek. Nie dość, że to pyskaty, żółty kłębek, to w dodatku potrafi nieźle przyłożyć.. Uczyła się kiedyś jakiś sztuk walki, czy co?! Westchnąłem, ale nie dałem za wygraną.
- Tylko maluszku Ci się zdawało. - zaśmiałem się i podniosłem, przy okazji mierzwiąc włosy dziewczyny. Usłyszałem kolejne wyzywki i ból w kostce. Syknąłem i złapałem ją mocno za nadgarstek. Przycisnąłem ją wkurzony do ściany i nachalnie pocałowałem.
Poczułem łzę, która spłynęła jej po policzku. Zignorowałem ją i odsunąłem się. Bez słowa wziąłem swoją torbę, parasol i wyszedłem zatrzaskując za sobą drzwi. Ile można było to znosić?! Cały czas tylko "Zboczeniec, Zboczeniec!". Przecież nic takiego nie zrobiłem! O co jej się ten cały czas rozchodziło?! Starałem się być miły, ale widać, że nie chce tego, więc nic na siłę..! Wkurzony zignorowałem obcą mi kobietę i zbiegłem po schodach na dół. Wychodząc na dwór nie otworzyłem parasolki. Podszedłem do pobliskiego drzewa i tam ją rozwaliłem. Zepsutą parasolkę rzuciłem na ziemię i z całej siły uderzyłem w pień drzewa. Moim jedynym marzeniem było zapomnieć teraz o całym dzisiejszym dniu i o niej.
<Sawako? Odchodzę ;_; >

OD Sawako CD Aki

On naprawdę zaczął mnie denerwować. Włożyłam ręce, do mokrej kieszeni płaszcza i przesuwałam wzrokiem za swoimi nogami. To, że jestem mniejsza, nie upoważnia go do znęcania się nade mną. Po kilkunastu minutach doszliśmy do hotelu. Spojrzałam zdenerwowanym wzrokiem na chłopaka, który lekko się uśmiechnął.
- Możesz... - przełknęłam ślinę - zostać u mnie na chwilę.
Przeprowadziłam go przez drzwi i stanęłam przed wejściem do windy. Aki rozglądał się po recepcji, a jego wzrok przykuła chyba mała fontanna na środku czerwonego dywanu. Nawet nie zauważył jak wchodzę do windy. Złapałam go za ramię i wciągnęłam szybko klikając przycisk z numerem 4. Muzyczka w windzie doprowadzała mnie do szału dlatego starałam się myśleć o czymś przyjemnym. Na szczęście po kilku sekundach drzwi się otworzyły.
- Ooo ledwo rodzice wyjechali, a już nasza mała Sawako kogoś przyprowadza do domu - usłyszeliśmy chytry głos tuż zza ścianą.
Westchnęłam i podeszłam do kąta, łapiąc za spódnicę prześladowczyni.
- Ciociu mówiłam, żebyś mnie nie podglądała - wygramoliłam, młodą brązowowłosą kobietę.
- Sawakoo! Sawakooo! PUŚĆ! OJ PUŚĆ! PUŚĆ! - krzyknęła dziecinnie Aiko, gdy złapałam ją za ucho.
Aki uśmiechnął się, pocierając dłonią kark. Wpatrywał się bez słowa w całe zajście.
- Zboczeniec... - wyszeptałam i puściłam ciotkę.
Podeszłam do Aki'ego i dałam mu w twarz:
- Nie patrz się na jej biust, albo ci oczy łyżką wydłubię!
- Nie patrzę się! - zaprzeczył chłopak, masując obolałe miejsce. Lekko się poczerwieniał.
Złapałam go za rękę i nie zważając na biadolenie mojej ciotki wprowadziłam do środka.
 < Aki? xd Czuj się jak u siebie x3>
 

Od Aki'ego CD Sawako

- Idiota.. - westchnąłem - Potrzymaj! - podałem dziewczynie parasolkę i nachyliłem się nad nią. Delikatnie przejechałem kciukiem po jej brudnym policzku i wytarłem o swoją bluzę. Otrzepałem ją delikatnie i uśmiechnąłem się.
- Nie zwracaj na niego uwagi. - mruknąłem i zabrałem od niej parasolką, po czym wskazałem na ucznia, który teraz otrzymywał ochrzan od nauczycielki, za zboczeństwo. Nie wiem czemu, ale nagle obraz zmienił się w mnie i tego małego, żółtego potworka. Znów zostałem wyrwany z myśli przez dziewczynę. Przeniosłem na nią wzrok i popatrzyłem się na jej twarz.
- Jak jeszcze raz mnie dotkniesz, to dostaniesz tak jak tamten koleś! - dziewczyna powiedziała zła i skrzyżowała ręce na piersi. Było słychać w jej głowie wyższość.
- He? - powiedziałem długo z szerokim uśmieszkiem na twarzy - To może przyszykuj się. - wyszeptałem i delikatnie pogłaskałem ją po policzku.
- Zboczeniec! - krzyknęła i wyrwała mi parasolkę.
- O-Oj, mała! - pobiegłem za nią. Ah.. Nie dość, że pyskata, to jeszcze musi uciekać! Dobiegłem do niej i złapałem ją za ramię stopując dziewczynę
- Baka! - bąknąłem i pacnąłem ją z czoło. Zabrałem od niej parasolkę i pchnąłem do przodu. Szedłem obok w niej gapiąc się na szarą ulicę przed nami..
<Sawako? Ah Ty..! XD>

niedziela, 14 września 2014

Od Sawako CD. Aki

Zaczynałam się przyzwyczajać. A to nie dobrze. UGH, bardzo niedobrze. Bez żadnych pretensji poszłam za nim. Zaciągnął mnie gdzieś na bok, obok sali konserwacji, i podał chusteczkę. Ja wzięłam ją do ręki i przetarłam nią twarz. Usta strasznie mi spierzchły, a gardło po prostu piekło. Chłopak uśmiechnął się.
- Na co się gapisz? Czego znowu chcesz? - syknęłam, ściskając chusteczkę w rękach.
- Niczego... - wyszeptał chłopak, chciał coś dopowiedzieć gdy nagle usłyszeliśmy jak ktoś woła jego imię.
- Aki gdzieś ty się podział! - nauczycielka wychyliła się zza ściany, i gdy nas zobaczyła poczerwieniała ze wstydu. - Co tu się wyprawia w ogóle? Jak wam nie wstyd!
- My... nie... proszę p-p-paniii... - skamieniałam i momentalnie odsunęłam się od Aki'ego.
- Nie chce wiedzieć! - nauczycielka zatkała uszy.- Chodźcie obydwoje. Natychmiast.
***
Zjechałam plecami po ścianie sali, obserwując śpiącymi oczami otoczenie. Nauczycielka siedziała przy pianinie, ucząc studentów jak uderzać palcami w klawisze, by dźwięk był wyraźny. Co chwilę padało imię mojego "nowego przyjaciela", ponieważ profesorka wychwalała go. Mam ochotę tam podejść i dać mu w twarz za to, że się puszy jak paw. Ziewnęłam głośno, wydając z siebie znudzony pomruk. Usłyszałam jak uczniowie żegnają się z nauczycielką, ponieważ lekcje w muzycznych salach były zawsze na koniec szkolnej męki.
- Idziemy Sawako... - usłyszałam jego głos.
Otwarłam oczy i wstałam poruszając zaspanymi nogami.
Wyszliśmy ze szkoły, około godziny czternastej. W milczeniu szłam obok niego. Chciałam pobiec jak najszybciej do domu, ale padało a Aki miał parasol. Moje włosy i deszcz... Ach! Nagle poczułam uderzenie w głowę. Spadłam na płaszczaka wprost do kałuży.
- Co za gnój to zrobił! - syknęłam głośno i wstałam ociekając wodą.
Usłyszałam cichy śmiech jakiegoś chłopaka. Złapałam za piłkę i wycelowałam w jego głowę. Dostał w sam środek czoła i zatoczył niewielkie koło wpadając do objęć nauczycielki.
< Aki idziemy do mnie xd Muszę się przebrać, możesz się wprosić ;p>

Od Akie'go CD Sawako

Siedząc na parapecie w sali na pierwszym piętrze gapiłem się na czarno-biały krajobraz za szybą. Panowała dziwna cisza. Nikt się nie odzywał. Było zbyt dziwnie, jak na tak energiczną klasę.. Krople deszczu stukające o rynny i okna nadawały nowy rytm. Uśmiechnąłem się pod nosem i zamknąłem oczy. Wsłuchałem się w piękną harmonię dźwięku. To było coś niepowtarzalnego. To co dawała natura, to najpiękniejsza muzyka, jaką mógłbym sobie wymarzyć.. Nagle zostałem wyrwany z własnego świata, przez krzyk nauczycielki.
- Spokój! Cisza mówię! - krzyczała. Odwróciłem głowę na grupę moich rówieśników. Tylko mi się zdawało, że milczą. Tak na prawdę każdy przekrzykiwał się wzajemnie. Nie dość, że ta mała wrzeszczy, to jeszcze oni. Zeskoczyłem z parapetu i usiadłem przed pianinem. Nagle wszyscy zamilkli. Tak na prawdę. Zacząłem grać muzykę, którą podarowała mi przed sekundą natura.
Po skończeniu krótkiego utworu podniosłem się i podziękowałem klasie za lekcje. Nie czekając na to, co powie nauczycielka po prostu wyszedłem z klasy i udałem się na dół. Mimo tego, że nigdy nie umiałem oderwać się od pianina, to jakaś siła teraz dała rade.
- Cholerny brzdąc.. - mruknąłem i zbiegłem po schodach w dół. na szczęście znalazłem ją. Blondynka zdyszana wiać było, że zaprzyjaźniła się z nowymi kolegami i koleżanką. Bez słowa wszedłem do ich klasy, złapałem dziewczynę za ramię i wyprowadziłem.
<Sawako? Co teraz będzie?! :O >

Od Sawako CD Aki

Popatrzyłam się na chłopaka, swoim zawistnym spojrzeniem. On raczej nic sobie z tego nie robił. ja tak bardzo chciałam dostać się do mojego nowego domu. Rodzice wynajęli mi jedno piętro w hotelu oddalonym około 2 kilometry od szkoły. W pokojach stały jeszcze nierozpakowane pudła, pełne moich drobiazgów, bowiem miałam zacząć tutaj studia, więc mój "mały" kącik stanie się domem na lata. Wraz ze mną przyjechała także moja ukochana kotka Momonoko, która mimo anielskiego koloru futerka, była - jak to mówił mój ojciec - diabłem w kociej, śmierdzącej skórze.
Weszliśmy do sali, a ja przejechałam wszystkich wzrokiem, niczym rajdówka po torze. Nikt nie ośmielił się nawet wypowiedzieć słowa. Usiedliśmy w milczeniu w ławkach. Do klasy weszła nauczycielka, grzecznie wstaliśmy i ukłoniliśmy się.
- Zapraszam do rozejścia się do sal muzycznych. Każdy zgłosił już swoje podanie - mruknęła młoda kobieta, uśmiechając się sztucznie i wprawiając niektórych chłopaków w zauroczenie. - Jestem nową nauczycielką w tej szkole i myślę, że razem przebrniemy przez te wszystkie roki nauki.
Uczniowie zaczęli coś szeptać.
- Ciekawe na jakie zajęcia idzie Sadako - zaśmiała się jakaś dziewczyna.
- Ugh, dajcie jej spokój - mruknął Aki po czym odwrócił się do mnie.- A tak serio... gdzie się zapisałaś.
- Nie twoja sprawa zboczuchu - mruknęłam i wstałam z krzesła. Ruszyłam za resztą uczniów i rozdzieliłam się tuż przy schodach. Starałam się zgubić tego natrętnego przewodnika, który przytulał mnie mimo iż nie byliśmy razem. ZBOCZENIEC!  Usłyszałam dosyć głośne basowe dźwięki dochodzące z pobliskiej sali. Weszłam do środka i moim oczom ukazał się dosyć... dziwny obraz. Jakiś kujon siedział na parapecie trzymając gitarę elektryczną i pośpiewując cicho. Jeszcze trzy inne nerdy grały w (jak mniemam) Lochy i Smoki, krzycząc o jakiejś Pelerynie Smoczej Łuski. Obok nich stała dziewczyna, której dekolt... Ach. Naraz wszyscy zwrócili się w moją stronę.
- Nowa! Nowa! Nowa! - wypiszczała dziewczyna i rzuciła mi się na szyję.
Odepchnęłam ją siłą spoglądając na uśmiechnięte twarze facetów w okularach.
- Chyba pomyliłam sale... UPS - mruknęłam.
- Ty jesteś Sawako Takeida - spytał chłopak trzymający gitarę.
- T-tak. - uśmiechnęłam się lekko i zarazem sztucznie.
- Wcale się nie pomyliłaś! Witamy w naszych skromnych progach!
Wszyscy zaczęli wiwatować, a dziewczyna podała mi mikrofon mówiąc:
- Sawako, śpiewaj! Chcemy cię posłuchać!
Wszyscy przytaknęli a ja pokiwałam głową. Przyłożyłam mikrofon do ust i się zaczęło... Hardkorowy śpiew rozbrzmiewał w sali, a po chwili usłyszałam powolne brzdąkanie gitary. Jeden z chłopaków usiadł przy perkusji i zaczął uderzać pałeczkami o talerze. Poczułam że jestem w swoim żywiole, a dodatkowo poznałam kogoś kto dzieli moją pasję.
< Aki? Przyjdziesz do mnie XD>

Od Akie'go CD Sawako

- Oj! - krzyknąłem i dogoniłem ją. Złapałem ją za nadgarstek i zaciągnąłem z powrotem na teren Akademii.
- Nigdzie nie idziesz, rozumiemy się?! - powiedziałem zły i ściągnąłem z siebie bluzę, którą narzuciłem jej na głowę. Wiedziałem, że jest zła, ale mimo tego zignorowałem to. Nie chciałem by się przeziębiła, bo jak zgaduję, to będę musiał ją potem przepraszać i się nią opiekować. Nachyliłem się nad nią i odgarnąłem jej włosy z twarzy.
- Chodź.. - mruknąłem i złapałem ją za ramię.
- Puszczaj zboczeńcu! - dziewczyna krzyknęła i wyrwała mi się. Nie dałem jej wyjść za bramę.
- Idziemy na lekcję i nie marudź! Przeziębisz się i będzie na mnie, a ja nie mam zamiaru wysłuchiwać tej starej wychowawczyni! - złapałem ją mocno za nadgarstki i poprawiłem bluzę na jej głowie. Zaprowadziłem ją z powrotem i zdjąłem ubranie z jej głowy.
- Nawet nie wiesz jak wkurzająca jesteś.. - delikatnie pacnąłem ją w czoło i zaprowadziłem do sali. Po drodze oczywiście nie obyło się bez jej krzyków i 'walki'. Boże, ile ona ma w sobie energii?! Taka mała, a normalnie, to aż głowa boli. Jak ja sobie współczuję.. Facepalm.
<Sawako? Dobra, teraz będę miły >.< >

Od Sawako CD Aki

Złapałam go nagle i brutalnie za grzywkę. Jęknął jakieś przekleństwo i zaczął wymachiwać rękami.
- Nie jestem twoją dziewczyną, żebyś mnie przytulał - syknęłam wściekle spoglądając na niego z dołu, przez mój kompleks niskiego wzrostu.
- Dobrze, dobrze ale mnie puść - usłyszałam lekko poddenerwowany głos chłopaka.
Zabrzmiał dzwonek i słysząc tupot nóg natychmiastowo od niego odskoczyłam. Złapałam za ramię torby i poszłam przodem. Oczywiście wszyscy na korytarzu szeptali jakieś zboczeństwa - a ja, jak to ja- piorunowałam ich wzrokiem.
- Nomura... ta nowa... czy oni...
Nie wytrzymałam.
- Zamknąć przebrzydłe mordy! - wykrzyknęłam na cały korytarz a wszyscy ucichli, po chwili wybuchli śmiechem.
Ruszyłam taranując wszystkich po kolei przez korytarz, słysząc głos Aki'ego:
- Sawako... poczekaj!
Przyspieszyłam i po prostu wyszłam na zewnątrz. Gdy doszłam do głównej bramy i ją przekroczyłam, byłam cała mokra. Idę do domu...
< Aki, idę sobie :c>

sobota, 13 września 2014

Od Aki CD Sawako

Facepalm.
- Baka! - wymamrotałem i złapałem ją za kostkę. Ściągnąłem ją na ziemię, po czym poklepałem w głowę.
- Spadamy, bo zaraz mi tu zawału dostaniesz. - zaśmiałem się cicho jak nagle zgasło światło. Na korytarzu panowała kompletna ciemność. Odsunąłem się od dziewczyny i uśmiechnąłem szeroko.
- Z-Zboczeńcu?! - usłyszałem po chwili łamiący się ze strachu głos dziewczyny. Na mojej twarzy ukazał się chytry uśmieszek. Po cichu podszedłem do niej od tyłu i objąłem delikatnie w pasie. Usłyszałem jej pisk. Starała się wyrwać, więc mocniej ją objąłem.
- Idioto! - gdy usłyszałem jak mnie woła, szybko zakryłem jej usta dłonią i przybliżyłem swoje usta do jej ucha.
- Ciii - wyszeptałem i pogłaskałem ją go policzku. Nagle poczułem coś mokrego - Nie płacz. - westchnąłem i szybko starłem łzę z jej policzka. Delikatnie złapałem ją za dłoń i wyprowadziłem z ciemności na normalny korytarz. Fakt.. Prawda jest taka, że przesadziłem, ale z drugiej strony miałbym do siebie żal, że tego nie zrobiłem. Widząc mokre oczy dziewczyny ponownie ją przytuliłem. Ok.. Ten żart nie wypalił i rzeczywiście przyznaję się do winy.

<Sawako! Nie płacz ;c>

Od Sawako CD Aki

Blisko. Za blisko.
- Zbok... - wyszeptałam unosząc ręce wyżej by objąć go pod ramionami.- Zapomnij.
Chłopak westchnął cicho. Według mnie nie było sensu dalej ciągnąć tego dziwnego dnia w szkole. Znalazłam sobie kolegę, którego mimo przepraszania nienawidzę. Jednym ruchem znalazłam się tuż przed nim. Spuściłam wzrok na dół i zaczęłam szperać w torbie, którą (na szczęście) wzięłam ze sobą uklęknęłam i obróciłam torebkę do góry nogami. Wylatywały z niej mniej dziwne oraz bardziej dziwne przedmioty. Kanapka, która na pewno miała z dwa lata, na wpół złamane trzy czerwone kredki do rysowania, szminka, pęknięte lusterko, mała skacząca piłka i... jej znalazłam portfel!
- Masz mnie zaprowadzić do sklepu z grami - syknęłam opryskliwie.
- A może tak proszę? - chłopak wyszczerzył zęby.- Już się nie gniewasz?
- Żadne proszę. Idziemy teraz! Natychmiast, w tej chwili! A chcesz żebym zaczęła? - odpowiedziałam, oglądając się za siebie.
Miałam wrażenie, że ktoś tam był...
- Yyy chodźmy stąd! - powiedziałam drżącym głosem.
- Boisz się, Sawako? - szepnął chłopak.
- Jedyne czego się boje to tego, że nie pokonam bossa na 10 poziomie - mruknęłam i upchnęłam szybko wszystko z powrotem do torebki.- To chyba nie problem żeby uciec? Tata mnie usprawiedliwi. A ty rób jak chcesz. najwyżej sama trafię do tego sklepu. Wspięłam się na parapet i tworzyłam okno.
< Aki? Uciekamy XD Twoje hug podziałało ;-; ♥>

Od Aki CD Sawako

Zająłem swoje miejsce i zamknąłem oczy oddychając głęboko. Oparłem głowę o rękę i beznamiętnym wzrokiem gapiłem się na tablicę. Miałem już dosyć tego dnia. Chciałem spłonąć żywcem lub zostać rzuconym na pożarcie lwom. Mimo wszystko w głębi duszy wiedziałem, że to moja wina. Kątem oka spojrzałem na żółty kłębek i pokręciłem zrezygnowany głową. Wziąłem swój podręcznik i postawiłem przed dziewczyną, zakrywając jej obraz. Teraz nauczycielka nie czepi się jej, że leży na ławce i nic nie robi.. Lekcja minęła dosyć szybko. Od razu wszyscy zaczęli gadać między sobą, a nie którzy nawet nie starali się tego robić po cichu. Nie wiedziałem czemu, ale wydarłem się na całą klasę, by zamilkli i spojrzałem na dziewczynę. Złapałem ją za nadgarstek i wyszedłem z nią z klasy, zamykając drzwi z wielkim hukiem.
- Zostaw zboczeńcu, idioto! - krzyczała na cały głos, a mi już osobiście łeb pękał od jej głosu. Złapałem ją mocniej i zaciągnąłem w głąb Akademii. Po chwili przywarłem ją do kąta i nachyliłem się nad nią. Było pusto - jedyni na korytarzu. Ledwo działające już światło i przytłaczający mrok. Znajdowali się w części budynku, która od dawna jest opuszczona. Nikt od dawna tu nie zawitał. Krążyły nawet plotki o duchach.. Westchnąłem i uśmiechnąłem się delikatnie, starając się jej nie wystraszyć.
- Przepraszam - wyszeptałem i przytuliłem ją

















<Sawako? HUG! >///< >

Od Sawako CD Aki

- Gamoń! Zboczuch! Idiota! - krzyczałam głośno.
Poczułam jak ustawia mnie z powrotem na ziemi. Złapał mnie za barki i przydusił delikatnie do ściany.
- Słuchaj noo... - zaczął.
Ja to skończyłam. Wydałam z siebie szloch, po czym po moich policzkach popłynęły łzy. Makijaż zaczął się rozmazywać, a ja wyłam coraz głośniej.

Chłopak przyłożył mi rękę do ust, a ja go ugryzłam.
- Auu, co robisz! - warknął.- Przymknij się. 
Usłyszeliśmy dzwonek, który zagłuszył mój płacz.
- Nienawidzę cię! - syknęłam ocierając łzy.- Nienawidzę cię! Rozumiesz?! Idę do domu!
Od razu umilkliśmy słysząc czyjeś kroki. Jeden z nauczycieli minął nas szepcząc cicho:
- Ach ta miłość! Potrafi zranić...
Myślałam, że zaraz zapadnę się pod ziemię ze wstydu. Wdech i wydech. Po chwili po płaczu została mi tylko czkawka i zapłakane czerwone oczy. Twarz chłopaka nie zdradzała żadnego uczucia.
- Cholera - mruknął cicho, po czym złapał mnie za ramię.
Poddałam się i zaczęłam iść za nim do naszej klasy. Gdy weszliśmy do środka, wszyscy uczniowie (z wyjątkiem kilku dziewczyn) zawyli w równym "uuuuu"!
- Nomura! Takeida! - warknęła na nas niska, brzydka nauczycielka, trzymając w ręce drewnianą linijkę. - Do ławek. Ja wam dam się spóźniać na matematykę!
- Sadako, jak on całuje! Powiedz nam - syknęła jedna z dziewczyn z pierwszych ławek, szyderczo się uśmiechając. 
Przyłożyłam dłoń do twarzy zasłaniając oczy. Usiadłam bezwładnie w ławce, zatapiając szyję i w ogóle całą głowę w swoich blond włosach. MAM DOŚĆ TEJ SZKOŁY!
< Aki D: Cosik się popsuło xdd>

Od Akiego CD Sawako

Posłałem dziewczynie ostre spojrzenie i westchnąłem łapiąc ją za nadgarstek. Nie zwracałem uwagi na jej opory i sprzeciwy. Wygramoliłem ją z sali, po czym odsunąłem się od niej.
- Chyba dziewczynko nigdy zboczeńca nie widziałaś. - mruknąłem pod nosem i wkurzony delikatnie poklepałem ją po głowie. Poszedłem przodem, klucząc między korytarzami.
- Tu jest schowek z instrumentami, na przeciwko hala sportowa, a za rogiem stołówka. - mruknąłem i spojrzałem na nią kątem. Oka widać było, że była zagubiona. Westchnąłem i stanąłem za nią.
- W tym schowku zamyka się niegrzeczne dzieci. - wyszeptałem jej do ucha, gdy nagle poczułem delikatne pieczenie na policzku.
- Zboczeniec! - usłyszałem krzyk dziewczyny, która stała przede mną z rękami złożonymi na piersi. Zdenerwowany mruknąłem coś pod nosem i nagle usłyszałem za sobą krzyki.
- Yo, Nomura! - powiedzieli jacyś chłopcy, którzy potem stanęli przy mnie.
- Słyszeliśmy, że musisz oprowadzać nową! Masz przechlapane stary! Współczuję! - ich głosy mieszały się, a ja jedynie zaśmiałem się wymijając kolegów.
- To prawda! - odparłem i stanąłem obok dziewczyny - Poznajcie najbardziej upierdliwą dziewczynę w tej szkole - Sawako. - chłopcy, łącznie ze mną wybuchli śmiechem. Złapałem dziewczynę za jeden kucyk.
- Oj, puszczaj! - krzyknęła zła i próbowała się mi wyrwać. Niestety przyciągnąłem ją do siebie i przewiesiłem przez ramię jak worek ziemniaków.
- Wybaczcie koledzy! - powiedziałem poważnym głosem - Wracam do oprowadzania! - powiedziałem rozbawiony i zniknąłem z nią za rogiem. Byłem wkurzony za uderzenie. Ignorowałem jej liczne krzyki, wyzywki i bicia.

<Sawako? Coś Ty narobiła?! xd>

Od Sawako CD Aki

Usłyszałam śmiechy i jakiegoś awanturującego się kolesia.
- No ładnie się urządziłeś, Nomura - wyszczerzył zęby koleś, który dosłownie przed chwilą przekręcił moje imię.- Będziesz chodzić za rączkę z Sadako z tą upiorną dziewczyną z horroru.
Podniosłam się, bo wcześniej leżałam na ławce, wsłuchując się w obrazy kierowane do mojej osoby.
- Zamknij się Hiro, bo ci coś zrobię - warknął z uśmiechem czarnowłosy chłopak, który ni stad ni  zowąd... stał się moim sąsiadem. Po chwili spojrzał w moją stronę i lekko otworzył usta. Chyba spodziewał się kogoś "gorszego" od swojej nowej przyjaciółeczki.
- Ja Cię... przep...- chciał chyba przeprosić za swoje poirytowanie i głuchy śmiech.
- Zamknij się. Nie mamy o czym rozmawiać - wyszeptałam opierając podbródek o swoją dłoń.
Do końca lekcji chłopak słowem się nie odezwał, dodatkowo pisaliśmy karną kartkówkę, a moją oceną standardowo była pała. Oczywiście byłam mądrą osobą ale także leniem. Pozbierałam swoje długopisy z ławki i odsunęłam krzesło z głośnym piskiem.
- Aki... - nauczycielka spiorunowała wzrokiem czarnowłosego chłopaka.
- Już, już! - mozolnie pozbierał zeszyty ze swojego stołu.
Podeszłam do nauczycielki i zdecydowanym tonem oznajmiłam:
- Dziękuję za pomoc, ale sama umiem się oprowadzić!
Nauczycielka zrobiła wielkie oczy.
- Ależ dziecko! ta szkoła jest ogromna! Prędzej się tu zgubisz niż znajdziesz wyjście. Aki nie marudź, chodź no tu. Pilnuj jej jak oka w głowie.
- Tak jest - powiedział chłopak robiąc dobrą minę do złej gry. - Idziemy?
- Weź mnie nawet nie dotykaj. Zboczuch - mruknęłam krótko i zauważyłam poirytowanie na jego twarzy. - Jak trzeba to trzeba. Byle szybko.
< Aki napraw to XD>

Od Akiego CD. Sawako

Kolejny ulewny dzień. Akihito zły szedł w stronę Akademii ze spuszczoną głową. Mokre końcówki włosów przylepiły się mu do czoła, przez co jego wyraz na twarzy nabrał lekkiego grymasu.
- Cholera! - chłopak mruknął pod nosem i zły przejechał palcami po włosach. Nie dość, że był spóźniony - co go nie ruszało - to cały mokry! Właśnie przez ten fakt myślał, że zaraz coś rozwali. Na deser jacyś ludzie wracali ze szkoły i autem dodatkowo ochlapali chłopaka. Aki starając się uspokoić dotarł do szkoły z półgodzinnym opóźnieniem. Wszedł do suchego i ciepłego budynku rozglądając się.
- Nic się nie zmieniło. - zaśmiał się cicho i nagle usłyszał krzyki jakiejś kobiety.
- Dopiero co tu sprzątałam! Zaraz ty będziesz mopem jechał po tej kałuży błota! - starsza kobieta, cała w zmarszczkach, aż przyprawiała o dreszcze. Chłopak skrzywił się i westchnął drapiąc się po karku. Grzecznie przeprosił i udał się do swojej klasy. Przed drzwiami przejechał dłonią po włosach, starając się nadać im jakikolwiek ład. Odetchnął głęboko i jak gdyby nigdy nic wszedł do środka i spojrzał na całą klasę. Nie przeprosił za spóźnienie, tylko wybuchł śmiechem. Większość jego kolegów zaczęli się wypytywać, dziewczyny szeptały coś między sobą, a w klasie zapanował gwar.
- Cisza! - nagle uniósł się surowy ton nauczycielki. Aki niepewnie odwróciła się do niej i uśmiechnął lekko.
- Przepraszam za spóźnienie. - powiedział rozbawiony. Starał się nie śmiać w tej chwili. Jednak nauczycielka, która do młodszych nie należała chyba wyczuła, że chłopak się wygłupia.
- Skoro tak to pana bawi, to oprowadzi pan naszą nową uczennicę po CAŁEJ, ale to powtarzam CAŁEJ szkole! - powiedziała i wróciła do pisania jakiś bzdur na tablicy. Chłopak gdy to usłyszał załamał się. Odwrócił się w stronę swojej ławki i ujrzał nową sąsiadkę..

<Sawako? Szykuj się na oprowadzenie xD>

Od Sawako - Nowa, zatem i niechciana.

Słońce skryło się za ogromnymi, szarymi chmurami. Deszcz uderzał w szyby auta, a ja leżąc na tylnym siedzeniu ze smutkiem wpatrywałam się w kierowcę (mojego ojca) i w moją matkę, którzy z uśmiechem gawędzili. Dotknęłam moich włosów i włożyłam je do buzi, szaleńczo gryząc ze wściekłości.
- Skarbie, końcówki sobie po rozdwajasz! - czarnowłosa matka odwróciła się do mnie.
To było dla mnie bardzo dziwne. Mój ojciec, matka i młodszy braciszek byli szatynami, a ja miałam żółte brzydkie włosy. W TAMTEJ szkole uważali mnie za pokrakę, łamagę, nieuka, lenia, nudziarza...
Minęliśmy zakręt, a ojciec zatrzymał się przed ogromnym budynkiem. Akademia muzyki dla młodzieży.
- Uważaj na siebie, dzwoń często, nie jedz za dużo słodyczy i nie kupuj gier komputerowych! - matka objęła mnie trzymając równocześnie czerwony parasol.
- Tak, tak... - wygderałam z ponurym uśmiechem.- To zobaczenia za tydzień.
- Moja mała córeczka! - tata udawał płacz.- Tylko niech mi się żaden FACET, powtarzam żaden, do domu nie przypląta. Bo zabije! - zaśmiał się swoim "poważnym" głosem.
- Obiecuję - uśmiechnęłam się.
Samochód zniknął za uliczką, a ja pomaszerowałam do nowej szkoły. Muszę się jakoś pokazać! Z dobrej strony, mruczałam do siebie. Zwinęłam czerwony parasol tuż przed drzwiami. W szkole powiało zapachem smaru, kartek, tuszu drukarskiego oraz ryżem. Usłyszałam także skrzypienie podłogi, śpiew oraz brutalne uderzanie palcami w klawisze pianina. Ruszyłam niebieskim korytarzem.
Otworzyłam pierwszą lepszą klasę, w której znajdowało się kilkunastu uczniów. Wszyscy siedzieli w kilkuosobowych grupkach. Śmiali się i rozmawiali. Ktoś odchrząknął za moimi plecami. Klasa ucichła i wszyscy podejrzliwie popatrzyli się w moją stronę. Zrobiłam obojętną minę i odwróciłam się. Chuda wysoka kobieta uśmiechała się do mnie.
- Witaj, Sawako! Dobrze trafiłaś. Klasa 1C - po chwili zmieniła ton na ostrzejszy. - Klasa to jest Sawako Takeida, będzie z wami chodzić do klasy. Sawako, usiądź tam gdzie chcesz.
Przy oknie obok takiej blondyneczki było miejsce ale jakaś dziewczyna, podejrzliwie patrząc się na mnie zajęła to siedzenia.
- Sadako! Sadako! - usłyszałam szepty jakiegoś chłopaka o brązowych włosach.
Spokojnie.... wdech i wydech. Zajęłam ostatnią ławkę w kącie. Kilka osób odsunęło się ode mnie.
- Sadako!
Wydech. Wdech. Nie lubią mnie. Wiem o tym. Zauważyłam obok siebie puste miejsce. Czy ktoś do kogo należała ta ławka i to krzesło miał się spóźnić?
< Akihito, spóźnij się XD>

Akihito Nomura - Alki

IMIĘ: Akihito
NAZWISKO: Nomura
PSEUDONIM: Alki
PŁEĆ: mężczyzna
WIEK: 17 lat
GŁOS: OneRepublic - Love Run Out
SPECJALIZACJA: perfekcyjnie gra na pianinie
CHARAKTER: Zabawa to jego drugie imię. Lubi dobrze spędzać czas, najlepiej z przyjaciółmi. Jego największą zaletą jest umiejętność podniesienia wszystkich na duchu. Mimo, że jest takim żartownisiem, to czasem staje się arogancki, pyskaty i wredny. Kocha koty. Są jego największą uliczną miłością.
APARYCJA: Wysoki, chudy chłopak o kruczo-czarnych włosach. Jego szare oczy często są zasłaniane przez czarną grzywkę, co osobiście go irytuje. W jego szafie znajdują się jedynie czarne-jeansowe spodnie, szare bluzy, białe t-shirty oraz trampki. Nie znosi garniturów. Najchętniej to by je wszystkie spalił i odizolował na zawsze ze świata.
MONETY: 500 monet
SYMPATIA: brak
STERUJĄCY: HOMES
INNE ZDJĘCIA: